Javorkowo

Javorkowo

niedziela, 2 listopada 2014

testowanie maszyny cz.1

Po wielu perypetiach maszyna Juki w końcu trafiła do mnie  :) co mnie bardzo uszczęśliwiło.
Maszyna uderzyła dostojnością zaraz po otarciu pudełka, albo raczej pudła bo ta ślicznotka ma słuszną wielkość. takie są moje pierwsze wrażenia po odpakowaniu pudełka. Jestem pewna ze zakocha sie  niej każda szyciomaniaczka  przynajmniej raz na niej poszyję. :) :) :)
Ale do rzeczy
Od pierwszego dnia,  szyję na niej nieprzerwanie próbując wszystkie możliwe ściegi jakie ma  swym programie a jest ich 225 najbardziej przypadły mi do gustu litery... Bardzo fajna funkcja  i nie podważalny atut przy ewentualnym zakupie maszyn.  Drugą czy nawet pierwszą zaletą  JUKI HZL-F600 
jest to że na niej  MOŻE SZYĆ OSOBA PORUSZAJĄCA SIĘ  NA WÓZKU INAWLIDZKIM.
TAK! maszyna funkcjonuje bez konieczności używania stopki.  Ma jeszcze wiele innych zalet, takich jak regulacja prędkości ściegu, niski poziom hałasu,najardziej wrażliwe  niemowlę uśnie przy działającej maszynie.
Oprócz alfabetu  jest kilka innych moich ulubionych ściegów które urzywam  szyciu ręcznym  a dzięki funkcji  tych ściegów w maszynie zaoszczędzam dużo czasu.

 ...I chyba raczej musi być wytrzymała skoro na jednej maszynie szyła Bezdomna Wioletta z Szafy, Marchewkowa i parę innych osób, wytrzymuję ciągly transport  i nadal sprawuję się bez zarzutu .
Takie moje osobiste przemyślenia na temat Juki.
  

 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz