Javorkowo

Javorkowo

piątek, 17 lutego 2017

FERIE....

.....się skończyły ale zdążyłysmy , wraz z córką wypocząć .
 Z Gdyni trafiłyśmy do Sromowic Niźnych. Nad samą granicą Słowacki. 
Przerzyłysmy przepiękna polską zimę.  Średnia temperatura to -15st.C.
Nieopodal robiący wrażenie szlak Pienin. Nad szeleszczącym Dunajcem.


Góry niewątpliwie dają energię, ale to co najbardziej mnie wprawiło w zdumienie to brak ludzi chorych. Nie ma ludzi których dopadły by choroby cywilizacyjne wieku starczyło  Seniorzy w tej miejscowości spędzają czas na  nartach lub pieszych wycieczkach . Mając na myśli seniorów sunäcych na nartach  piszę ze to ludzie 70+, 80+ , dziewięćdziseciolatkowie zadowalają się spacerami wzdłuż Dunajca. 
Młodsi , ( 50+,60+ ) niczym nastolatkowie pracują  przy swoim gospodarstwie,  ich rówieśnicy z Trójmiasta leżą przewlekłe chorzy w szpitalach i hospicjach czekając na swój koniec. I to jest najsmutniejsze. Szkopuł w tym że  wszystko siedzi w głowie. Wystarczy zmienić myślenie , niby proste ale najtrudniejsze do wykonania. 
Sama potrzebowałam wyjazdu na drugi koniec Polski by to zrozumieć. 
Emilia niechciała wracać pod żadnym pozorem do Gdyni. Pragnęła pozostać w Sromowcach. Teraz kombinuje jak tam się przenieść.


Nie obyło się bez szycia. Miałam na to dużo czasu.
Cudne było spędzać czas zdala od internetu. 
Miałam córkę tylko dla siebie <3




2 komentarze: