Projekt Fontanna 2012 do którego zostałam zaproszona ma się ku końcowi
to były najlepsze wakacje w mojm życiu :)
Raż że robiłam to co kocham
dwa bo mnóstwó ludzi przewineło sie przez moje stanowisko
i bardzo serdecnie chciałabym podziękować że zechcieliście docenić
nabyć moje twory,dziekuje tym którzy mieli odwagę usiąść za maszyną i poszyć co nieco:))
Miło mi było poznać czytelników mojego bloga z Lublina,Krakowa,Warsaawy,Sandomierza,Suwałk,Łodzi Gliwic,Rudy Śląskiej , Rigi ,Zaporoża, Kijowa.....trudno mi wymienić wasz wszystkich
ale wszyslkim wam składam ogromne podziekowania z całego serducha
Bardzo było mi miło poznać was osobiście :)
to były najlepsze wakacje w mojm życiu :)
Raż że robiłam to co kocham
dwa bo mnóstwó ludzi przewineło sie przez moje stanowisko
i bardzo serdecnie chciałabym podziękować że zechcieliście docenić
nabyć moje twory,dziekuje tym którzy mieli odwagę usiąść za maszyną i poszyć co nieco:))
Miło mi było poznać czytelników mojego bloga z Lublina,Krakowa,Warsaawy,Sandomierza,Suwałk,Łodzi Gliwic,Rudy Śląskiej , Rigi ,Zaporoża, Kijowa.....trudno mi wymienić wasz wszystkich
ale wszyslkim wam składam ogromne podziekowania z całego serducha
Bardzo było mi miło poznać was osobiście :)
A ja się cieszę,że mogę do Ciebie dołaczyć dziś,bo wczoraj baardzo mi się podobało:)
OdpowiedzUsuńNo i nie da się nie zauważyć,że Twój blog jest b.popularny-masa ludzi go kojarzy:)
This is amazing, Agata! I love your pictures working outdoor, I wish I could do same, but in Panamá you have no idea when the rain comes till is here! ;)
OdpowiedzUsuńTeż Cię spotkałam, Agatko. Aż mi serce zadrżało, jak zobaczyłam maszynę do szycia i mnóstwo uszytych, szmatkowych wytworów!!! A wszystko to w plenerze. Miło było Cię spotkać :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie mamy wspólnego zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńAle fajnie miałaś i pewnie długi kabel do tej maszyny :)
OdpowiedzUsuńszkoda że tak daleko mieszkasz też bym tam wpadła.
Agata- super zdjęcia! Oby takich wakacji jak najwięcej:) Te kociaki są obłędne:)
OdpowiedzUsuń